Co kandydaci wkładają za wycieraczki szyb? Nie tylko ulotki
Kandydaci do toruńskiej rady miasta walczą o nasze poparcie w przeróżny sposób. Nie wszyscy jednak ograniczają się do wieszania plakatów. Niektóre gadżety wyborcze trafiają także za wycieraczki szyb.
O tym, jak bardzo kandydatom zależy na naszych głosach, możemy się przekonać niemal każdego dnia. Pomińmy już plakaty wyborcze, od których „uginają się” co niektóre latarnie lub słupy ogłoszeniowe. Niektórzy kandydaci idą krok dalej i chcą zwrócić naszą uwagę w nieco inny sposób.
Jarosław Beszczyński, „jedynka” komitetu Michała Zaleskiego w okręgu nr 4 (Rubinkowo, Mokre, Jakubskie, Grębocin, Bielawy) zdecydował się obdarować mieszkańców skrobaczkami do szyb, zapachami samochodowymi i plakatami. Taki zestaw mogli znaleźć za wycieraczkami szyb w swoich autach np. mieszkańcy Rubinkowa.
Zdjęcie takiego zestawu podesłał nam jeden z mieszkańców tego osiedla. Z krótkim komentarzem: „Nie zagłosuję na tego pana, ale serdecznie mu dziękuję. Skrobaczka do szyb na pewno mi się przyda. Zapach również”.
Wycieraczki szyb w swojej kampanii wykorzystał także Krzysztof Buława, kandydat PiS w okręgu nr 3 (Starówka, Chełmińskie, Wrzosy, JAR). Na cel wziął jednak auta parkujące na Starówce. Nie bez powodu.
Buława włożył za nie list do mieszkańców Starówki, w którym pisze o małej liczbie miejsc do parkowania w zabytkowej dzielnicy.
„Mieszkańcy innych osiedli parkują swoje auta pod domem nieodpłatnie. My, chcąc pozostawiać samochody w pobliżu miejsca zamieszkania, musimy opłacać abonament, a mimo to, często tracimy cenny czas na znalezienie wolnego miejsca lub jesteśmy zmuszeni do pozostawienia auta na obrzeżach centrum”.
Co więc proponuje Buława? Chce w radzie miasta zwrócić uwagę na zwiększenie dostępności parkingów w centrum dla mieszkańców – posiadaczy abonamentów. Na koniec oczywiście prosi o głosy.